niedziela, 31 marca 2013

Ho Hey

Przygoda moja i Eweliny, z tak poważną sprawą jak układanie fryzur rozpoczęła się od pewnego wieczora...Ucząc się do egzaminu z nudów przeglądałam wspaniałe filmiki z Audrey, gdy nagle moim oczom ukazał się ten.. filmik przedstawiał jak w pięć minut zrobić fryzurę, z którą dość często nosiła się Audrey Hupbern. Po obejrzeniu przyjęłam to jako wyzwanie, czyż nie wspaniałe byłoby gdybym w zaledwie 5 minut stworzyła na głowie takie cudo jakie nosiła moja idolka? Cóż niestety, zdolności fryzjerskie moje i Eweliny nie umożliwiły nam wykonanie jej w tak krótkim czasie, załóżmy, że był niewiele dłuższy od przewidzianego i efekty nie były też wręcz identyczne, lecz cóż...praktyka czyni mistrza :) Uczucie po zakończonej pracy było niesamowite, czułam się jak dama z lat 50tych, nie mogłam się oprzeć ciągłego okazywania zadowolenia z wykonanego przez nas dzieła.
 My adventure with Ewelina, with such a serious matter as the hair started at some evening ... When I was learning exam of boredom looked through stunning videos of Audrey, when suddenly I saw the this .. video which shows how presented as five minutes  do hair, which quite often wore a Hupbern Audrey. After watching, I took it as a challenge, is not it wonderful it would be if I created just  in 5 minutes  such miracle that she wore my idol? Well, unfortunately, my and Ewelina hairdresser's ability  did not allow us to make it in such a short time, let's assume that it was a little longer than intended is for it, and results were also almost identical, but well ... practice makes perfect :) feeling after work was amazing, I felt like a lady of the years 50's, I could not resist showing continuous satisfaction with the work carried out by us.
A oto efekty naszej pracy :) :
1)Do zrobienia fryzury potrzebujemy:
-wsuwek
-kilku gumek do włosów
-szczotkę
-lakieru do włosów
A oto efekty naszej pracy :) :

1) To-do hairstyle need: 
-slides 
-a few hair elastics 
-brush 
-hairspray
FILMIK NA PODSTAWIE, KTÓREGO POWSTAŁAFRYZURA :) 
Here are the results of our work :):
2) Oddzielamy pasmo włosów z przodu głowy, robimy tak zwaną "grzywkę" i pozostawiamy ją oddzieloną od reszty włosów.
 2) Separate the strand of hair at the front of the head, do the so-called "fringe" and leave it off from the rest of the hair.
3) Następnie, u góry głowy zbieramy trochę włosów ( można oddzielić je grzebieniem robić taki trójkąt na czubku głowy), zwijamy do środka, spinamy wsuwką by się trzymało i mocno lakierujemy.
 3) Then, at the top of the head collect some hair (you can separate them with a comb to do a triangle on top of the head), roll up into the inside, fasten barrette and heavily varnishing.
4) Zbieramy włosy i związujemy je ( nie za mocno) w delikatny kucyk/kok, pozostawiając na dole trochę luźnych włosów.
 4)collect hair and tie it (not too much) in a gentle pony / bun, leaving a little loose at the bottom of the hair.
5) Z ostatniej części włosów robimy ładny kucyk.
 5) In the last part we do a pony hair.

6) 1 i 2 część (od góry) rozpuszczamy, jedynie POZOSTAWIAMY  kucyk na dole i wszystko mocno lakierujemy.
 6) 1 and 2 part (top) dissolve only leaves a pony at the bottom and varnishing everything.
7) Tapirujemy górną część i zaczesujemy delikatnie do tyłu oraz jeszcze raz poprawiamy lakierem do włosów :)
 7) Comb back, comb upper part and slightly to the rear and once we sputter correct hairspray :)
8) Zbieramy wszystkie części włosów i wszystkie zwijamy je zakręcając w prawą stronę.
 8) We collect all of the hair and wrap it all in a tightening right
9) Zbieramy ja pod spód i spinamy wsuwkami  tak by cała fryzura się trzymała.
 9) I collect underneath and fasten inserts so that the hair is kept whole.
 10) Na koniec oddzielonym pasmem włosów zasłaniamy widoczną gumkę do włosów i układamy je w taki sposób by tworzyły grzywkę.
 10) Finally, we cover separate hair band hair eraser  and arrange them in such a way as to form a fringe.
KONIEC :)
A tak wygląda to z przodu :
 END :) 
And so it looks like from the front:


piątek, 22 marca 2013

Strangers in The Night

Gdy poranną pobudkę fundują człowiekowi ćwierkające ptaszki na zewnątrz, to aż chce się wstawać z uśmiechem na twarzy, lecz wystarczy ( o zgrozo!) odsłonić okno, a magnes znajdujący się w łóżku przyciąga pięćdziesiąt razy mocniej niż powinien :( Pomijając fakt, iż wstawanie nie jest tak przyjemne jak na wiosnę przystało, to przyczepił się do mnie pan o imieniu FART :) do jakiego sklepu nie zajdę moim oczom ukazuje się to co zaplanowałam kupić i otóż moje drogie, mogę odhaczyć z listy wspaniały słomiany kapelusik, który zakupiłam niedawno w H&M. Jaką niezmierną przyjemność sprawia fakt, że wśród tony zakupów, znajduje się to co akurat naprawdę przyda mi się w najbliższym czasie. Cóż jeszcze sporo przede mną, ale patrząc na panującą aurę na podwórku mam jeszcze dużo czasu by odpowiednio się przygotować ;)

When the early morning wake-up call endow man chirping birds outside, it makes you want to wake up with a smile on his face, but simply (horror of horrors!)sufficient to reveal the window, and magnet  in the bed attracts fifty times harder than it should be :( despite the fact that getting up is not is as pleasant as the spring befits attached  to me, a man named Luck:) to which the store does not I'll go before my very eyes  appears what I have planned to buy, and you see my dear, I can tick off the list where is great straw hat, which I bought recently at H & M .It is an immense pleasure that among tons of shopping, it is what  really useful to me in the near future. Well still have a lot ahead of me, but looking at the prevailing aura of the yard I have a lot of time to properly prepare;)







                                                          t-shirt,trousers,sweater: H&M
                                                                         shoes:Auchan

                                                         fot. Aga Pruszyńska <3

Think Bout You

Uwielbiam nowe wyzwania i przygody :) a tą akurat mogę spisać do udanych. Z moją wspaniałą Agnieszką, wybrałyśmy się na sesję zdjęciową, kiedy jeszcze (przez chwilę) nie było śniegu. Jednakże ta biała, złośliwa istota, która za wszelką cenę chce być lepsza od wiosny i nie dopuszcza ją do głosu, zawiała chłodem i z premedytacją zasypała śniegiem miejsce gdzie akurat chciałyśmy robić zdjęcia. Mimo spisania sesji na podwórku, na tymczasową stratę, nie poddałyśmy się i odważnym krokiem weszłyśmy do zacnego budynku jakim jest Pałac Branickich. Agnieszka-moja bohaterka, w swoim komiksie dałabym jej nadprzyrodzoną cechę odwagi, zapewniła nam bezproblemowe zajęcie się zdjęciami, bez martwienia się czy ktoś nas stamtąd wyrzuci :) Sesja, mimo wielu gapiów przeszła w miłej atmosferze i wręcz szampańskiej zabawie ;)

I love new challenges and adventures :) and that I can just write a good one. With my great Agnes, we went on a photo shoot, when  (for a while) it was not snow. However, this white, nasty creature that is determined to be better than spring and did not allow her to speak, and deliberately blew cold snow overwhelmed the place where we just wanted to take pictures. Despite the write-off sessions in the backyard, at a temporary loss ]we not give up, brave step we went into a building- Branicki Palace. Agnes-my hero, in my comic  I would give her supernatural courage,she provided very easy for us to do photos, without having to worry if someone will throw us out :) session, despite the many onlookers passed in a relaxed atmosphere and even champagne fun;)














                                                            skirt: H&M
                                                           shirt;H&M
                                                           vest: sh
                                                           pantyhose:marketplace




                                                                fot: Aga Pruszyńska <3

poniedziałek, 18 marca 2013

Lemon cake

O ile niekoniecznie zgadzam się z jednym z ulubionych męskich powiedzonek, a mianowicie że miejsce kobiety jest w kuchni, o tyle uwielbiam spędzać w niej czas gotując i piekąc. Nie postrzegam tego jako codziennego obowiązku, pichcę kiedy mam czas i ochotę, dzięki temu nie popadłam w rutynę. Ten przepis dostałam od mojej babci. Najczęściej wyznaję zasadę, że to co najprostsze jest najlepsze. Takie jest to ciasto. Proste, można powiedzieć, że zwykłe, ale cytrynowe i wilgotne dzięki dodaniu oleju. Bez słodkiej masy, od której robi się mdło (choć takie przepisy też się pojawią:) ). Doskonałe do herbaty w zimne wieczory, lub jako dodatek do kawy pitej w środku dnia. Składniki są banalne, no i robi się je błyskawicznie.
Składniki:
4 jajka
Szklanka cukru
Szklanka mąki pszennej
Pół szklanki mąki ziemniaczanej
Pół łyżeczki proszku do pieczenia
Pół szklanki oleju
Sok i skórka z dużej cytryny
Przygotowanie:
Jajka z cukrem zmiksować na puszysty krem. Następnie powoli wmieszać łyżką obie mąki z proszkiem do pieczenia. Dodać oliwę i sok z cytryny, po czym dokładnie wymieszać. Tak przygotowaną masę wylać na wysmarowaną tłuszczem i wysypaną bułką tartą formę, i piec w temperaturze 180 stopni przez około 40 minut (w trakcie sprawdzać patyczkiem czy ciasto jest już w środku upieczone). Po wyjęciu z piekarnika polać lukrem*.
Smacznego
*najprostszy lukier: 2 łyżki gorącej wody, łyżka soku z cytryny i 6 łyżek cukru pudru wymieszać do uzyskania gładkiej konsystencji. Gotowe!




While not necessarily agree with one of the favorite sayings of men, namely that a woman's place is in the kitchen, I love to spend so much time there cooking and baking. I do not see this as a daily duty, pichcę when I have the time and inclination, so that did not fell in a rut. This recipe I got from my grandmother. Frequently confess the principle that what is simple is best. This is the cake. Simple, it can be said that the ordinary, but with lemon and moist with the addition of oil. Without fresh weight, from which it gets bland (although such rules will too :)). Perfect for tea on cold nights, or as a supplement of drinking coffee in the middle of the day. The ingredients are trivial, and of getting them quickly.
Ingredients:
4 eggs
cup sugar
A glass of wheat flour
Half a cup of potato flour
Half a teaspoon of baking powder
Half a cup of oil
Juice and zest of a large lemon
Preparation:
Mix the eggs with the sugar for fluffy cream. Then slowly stir in the flour with a spoon both baking powder. Add olive oil and lemon juice, then mix thoroughly. The prepared mass pour on a greased bread crumbs and spilled out the form, and bake at 180 degrees for about 40 minutes (with the stick check if the cake is already baked in the middle). After removing from the oven, sprinkle with icing *.
bon appetit
* the simplest icing: 2 tablespoons of hot water, a spoon of lemon juice and 6 tablespoons powdered sugar mix until smooth. Done!











niedziela, 17 marca 2013

My inspiratnionss

Za każdym razem kiedy przeglądam te zdjęcia to aż serduszko mi szybciej bije. Przenoszę się w mój świat wyobraźni i widzę siebie jako niesamowicie elegancką kobietę, z bukietem białych róż, przechadzającą się uliczkami Paryża <3 Nagle skręcam do swojego mieszkania na poddaszu. Jest ono całe białe, z niebieskimi i szarymi dodatkami. Wsadzam róże do wazonu, siadam na fotelu bujanym i upajam się pięknem mojego królestwa...ahhh, tylko czekam na tą możliwość ziszczenia moich marzeń :)

 Every time I look through these pictures  my heart  beat faster. I move into my world of imagination, and I see myself as an extremely elegant woman with a bouquet of white roses, strolling the streets of Paris <3 Then turn to my apartment in the attic. It is all white, with blue and gray accessories.  I put my roses in a vase, sit on a rocking chair, and revels in the beauty of my kingdom ... ahhh, just waiting for the opportunity to fulfillment of my dreams :)

                Vintage moja inspiracja... 
                 Vintage my inspiration...










Prócz marzenia o mym idealnym świecie ( co mi wychodzi ostatnio najlepiej), do moich stylizacji inspiruje mnie również muzyka :) Folk, ten rodzaj muzyki jest najbliższy mej duszy. Chciałabym was wszystkich zarazić tą, już z dość długim stażem, miłością do Mumford and sons <3 jest to uczucie od pierwszego odsłuchania... Pamiętam, że z dobre 3 lub 4 lata temu, z nudów znalazłam świetny program na youtube: BalconyTV i pierwsze co zauważyły moje oczy to ów wspaniały zespół. Zauroczyli mnie swoją skromnością i pięknem wykonywanej muzyki od tamtej pory skrupulatnie przesłuchuje nowinki muzyczne oraz oczekuje na koncert, ponieważ niestety nie zdążyłam już wykupić biletu na ich koncert 4 marca w Stodole nad czym bardzo ubolewam. Jednakże ich anielska muzyka:P koi moje zbolałe serce ;)

Besides my dream of a perfect world , to my styling also inspires me music :) Folk, this music is the closest to my soul. I wish you all catch this already with a fairly long experience, love for Mumford and sons <3 is the feeling from the first listen ... I remember that a about 3 or 4 years ago, out of boredom, I found a great program on youtube: BalconyTV and the first thing I noticed is that great team. They charmed me their modesty and beauty of the music performed since then meticulously interrogates music news, and looks forward to the concert, because, unfortunately, I could not have purchased a ticket for the concert on March 4 at the Barn  on what I really regret.regret. However, their angelic music: P soothes my aching heart;)




wtorek, 12 marca 2013

Summertime

Sieciówki jak zawsze wyprzedziły wiosnę i zalały nas falą wielobarwnych żakietów, zwiewnych sukienek i neonowych dodatków. Oglądam te wszystkie cuda, patrzę za okno i widzę, jak absurdalnie by wyglądały na tle białego puchu. Aby całkowicie nie popaść w melancholię tłumaczę sobie, że przecież nie można zostawiać wiosennych zakupów na ostatnią chwilę i podekscytowana wracam do przeglądania ofert sklepów on-line, kompletując niezbędnik na nadchodzący sezon. Poniżej pokażę Wam moje faworyty z ulubionych sklepów :)


Nics, as always, ahead of the spring and flooded us colorful wave of jackets, airy dresses and neon accessories. I watch all these miracles, I look out the window and I see how ridiculous they look against the snow. To completely avoid falling into melancholy I explain to myself that spring can not be left to the last minute shopping and excited come back to browse offers on-line shopping, completing must-have for the coming season. Here I'll show you my favorites from popular stores :)


                                                                                                    ZARA





                                                        
                                                                                                                               




  MANGO







BERSHKA